Labirynt pełen ostrzeżeń
Nie miałem zbyt wielu oczekiwań przed wizytą w tym miejscu. Przeczytałem kilka recenzji online i pomyślałem sobie: „Nie może być tak źle!”
Prawda jest taka: «Labirynt Sauny» w Pradze jest jeszcze gorszy! Nigdy wcześniej – a byłem już w wielu gejowskich łaźniach – nie musiałem przechodzić przez listę rzeczy do zrobienia, zanim nawet wszedłem do szatni. Ale moja rada: Lepiej rozważ uważne przeczytanie instrukcji „Sauna Labyrint” dla „Pierwszych gości” na ich stronie internetowej przed wizytą Labirynt jest labiryntem od samego początku To jedno z tych leniwych, deszczowych piątkowych popołudni w Pradze w styczniu . „Dlaczego więc nie sprawdzić tego miejsca”, pomyślałem sobie. W końcu stoję przed wejściem na ulicę Pernerova. Nie najlepsza okolica, którą powiem.
W każdym razie dzwonię do drzwi, schodzę do kolejnych drzwi na dole, gdzie muszę zadzwonić jeszcze raz. Znalazłam się w wąskim korytarzu i naprawdę nie wiem, co dalej. Niespodziewanie słyszę głos za moimi plecami. Odwracam się i niewyraźnie rozpoznaję dość młodego faceta, który spogląda na mnie przez okno. Ostrym tonem żąda opłaty za wstęp w wysokości 300 koron czeskich – nie za dużo eyh – i wręcza mi elektroniczną opaskę na klucze, raczej mały ręcznik i prezerwatywę. Muszę dodatkowo zapłacić za kolejny ręcznik. Zastanawiam się, co by się stało, gdybym zdecydował się na seks i potrzebował kolejnej prezerwatywy… czy musiałbym znowu iść do recepcji, żeby kupić kolejną? Dziwne, ponieważ w gejowskich saunach w całej Europie powszechne jest oferowanie bezpłatnych prezerwatyw. Mimo wszystko HIV i choroby przenoszone drogą płciową nadal stanowią problem. W każdym razie, podczas gdy te myśli przebiegają mi przez głowę, nagle młody chłopak zamyka okno z głośnym BANGiem, pozostawiając mnie całkowicie zdziwioną i pozostawioną samą w tym wąskim korytarzu.
Wszędzie „NO-symbole” Następnie przechodzę przez bramkę obrotową, którą trzeba otworzyć za pomocą mojego klucza elektronicznego. Dlaczego, u licha, chcą, żebym to zrobił? Czy klienci uciekają, nie płacąc rachunków w inny sposób? To nie przemawiałoby za uczciwością klientów. Drogę do szafek ponownie przerywa ławka. Poważnie! Musisz wspiąć się na tę niezgrabną jaskrawą czerwień, na której widać przyczepiony do niej wyraźny znak „ZAKAZ BUTÓW POZA TYM PUNKTEM”. Właściwie całe miejsce jest pokryte takimi znakami. „Nie rób tego” tutaj „Nie rób tego” tam… czy znowu jestem w przedszkolu? Zakładam, że właściciel musiał dorastać w czasach komunizmu. Szafki przede mną są duże i przestronne. Nie ma jednak innej ławki, na której można usiąść i rozwiązać buty. Myślę, że kiedy wielu facetów wchodzi lub wychodzi z klubu w tym samym czasie, zrobi się tu bardzo tłoczno i niekomfortowo. Dla ludzi takich jak ja, którzy nie są już tak młodzi i wysportowani, może to być niebezpieczne.
Zrelaksuj się bez sikania Po rozebraniu się do naga (tego żądają w kolejnym „No Sign” idę do następnego wąskiego korytarza. Tuż przed sobą dostrzegam dwa prysznice plus dwa dozowniki żelu pod prysznic – później dowiem się, że to jedyne dozowniki w całym budynku. Biorę obowiązkowy prysznic – tak, zgadliście, na ścianie obok jest odpowiednia tabliczka – i idę do strefy wellness. Przede wszystkim muszę powiedzieć, że wygląda tu czysto. Wnętrze ma trochę wygląd z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, a tu i tam można dostrzec spleśniałe obszary w rogach i na suficie, ale widziałem gorsze! Jednak widziałem też znacznie lepsze! Są dwie sauny (jedna fińska, jedna bio), które są w porządku – nie ma tu żadnych fantazyjnych rzeczy, na pewno znajdziesz tego rodzaju sauny również w IKEA, aby samemu je zbudować. Potem jest japońska łaźnia parowa, co oznacza, że każdy siedzi na osobnym miejscu. To jest w porządku dla prostych saun, ale w saunach gejowskich wolałbym coś bardziej „przytulnego”. Znajdziesz to w „Parowym Labiryncie”, od którego klub wziął swoją nazwę. Coś w rodzaju ciemni wypełnionej śmierdzącą parą, w której można złapać kilku mężczyzn. Widziałem dużo lepsze miejsca niż to. Na ścianie znajdziesz napisy NIE, takie jak „NIE UŻYWAJ SAUNY JAKO SUSZARKI” (tak, słowo w słowo ) lub „NIE SYKUJ NA GRZEJNIK”! To serio sprawiło, że wybuchnąłem śmiechem! Najlepszą częścią strefy wellness jest przestronny jacuzzi. Po chwili się wyłącza, więc trzeba będzie włączyć ponownie. Nie stanowiłoby to problemu, gdyby odpowiedni przycisk nie zacinał się cały czas. Zakładam, że strefa wellness to nie miejsce na relaks. Nie mogłem znaleźć żadnych krzeseł, żeby po prostu się położyć. Aby to zrobić, być może trzeba będzie wspiąć się na kolejne piętro i właśnie to teraz zrobię.
Ciemna strona labiryntu Podążając za kolejnymi tuzinami znaków ostrzegawczych, wspinam się kolejnymi wąskimi schodami na piętro, gdzie znajdują się kabiny. Dlaczego tu jest tak ciemno? Nie zrozumcie mnie źle, rozumiem, że większość facetów woli przyciemnione światła w tego rodzaju klubach, ale tutaj jest dosłownie ciemno. To zabawne, że wielu facetów robi wielkie zamieszanie z korzystaniem z publicznych toalet, narzekając, że są niehigieniczne, a potem znowu wyciągają się w jednej z tych obskurnych kabin, nawet nie wiedząc, czy leżą w kałuży spermy pozostawionej przez faceta przedtem . Obrzydliwy! Inne sauny, które odwiedziłem, są wystarczająco oświetlone, więc możesz zobaczyć, czy łóżka w tych kabinach są czyste, czy nie. Oferują również środki dezynfekujące i ręczniki do samodzielnego wyczyszczenia materaca przed oddaniem się zabawom erotycznym.
Jeśli szukasz niebieskiego kina filmowego, znajdziesz je również na górze. Przynajmniej tak jest napisane na stronie «Sauna Labyrint». Nie chciało mi się szukać, bo uważam, że takie kino jest przestarzałe. Przy okazji: Nadal nie ma relaksujących krzeseł!
Gdzie są faceci?
Będąc piątkowym popołudniem w deszczowy dzień, można by pomyśleć, że miejsce jest pełne ludzi. Cóż, dostrzegam kilku facetów tu i tam. Większość z nich ma od połowy czterdziestki wzwyż, co jest w porządku. Młodsi pewnie też robią to dla pieniędzy – przynajmniej ja nie widziałem żadnego znaku ostrzegawczego, który zabrania prostytucji. Podstawowym miejscem dla mnie w jednym z tych klubów jest zawsze bar. To tutaj spotykasz się z innymi gośćmi, prowadzisz pogawędkę, flirt i kontakt wzrokowy. Zwykle bar jest też miejscem, w którym chcę się wyciszyć. Bar w „Sauna Labirynt” ma jednak bardziej dyskotekowy klimat. Zapomnij o wygodnych kanapach i filiżance dobrej kawy. Wewnątrz znajdują się krzesła i stoły, a nawet bar, w którym można zamówić piwo lub jeden z wielu napojów alkoholowych. Poza tym nie ma miejsca na zbyt długie przebywanie.
Wejdź, ale nie czuj się mile widziany!
Przejdźmy teraz do najgorszej części: właściciel! Jest raczej małym, masywnym i łysym facetem, którego opisywano w wielu recenzjach przede mną. Jeśli to było dla niego, lepiej zostaw pieniądze przy drzwiach wejściowych. Jest typem faceta, którego nie chciałbyś spotkać w ciemnym kącie ulicy późno w nocy. Stoi tuż za barem z jednym z profesjonalnych masażystów klubu. Moja myśl z czasów, kiedy wszedłem do klubu, znów napływa mi do głowy. Tym razem czuję się uspokojony, że ten gej musiał dorastać w PRL-u. Nie sądzę nawet, żeby był gejem. Jest tylko jednym z tych facetów, którzy chcą zarobić na swoim klubie. Młody chłopak, który wyjrzał na mnie z okna po wejściu do klubu, jest jednocześnie barmanem. Trzej faceci nie zwracają na mnie uwagi, kiedy wchodzę do baru. Nie ma problemu, nie prosiłem o to, ale spodziewałbym się przynajmniej „Cześć”. Po «błaganiu» o drinka pytam też barmana, czy klub zapewnia coś w rodzaju żelu do włosów. Do tego jestem przyzwyczajony ze wszystkich klubów gejowskich, w których byłem wcześniej. Znajdziesz tam również toaletkę, aby ponownie przygotować się na świat zewnętrzny. Nie w „Labiryncie Sauny”! W szatni wisi tylko jedna marna suszarka do włosów. W każdym razie barman patrzy na mnie oszołomiony, odwraca się do swojego masywnego, łysego szefa i powtarza mu moją prośbę po czesku. Nie spodziewałem się pozytywnej odpowiedzi po tym, czego do tej pory doświadczyłem w tym stawie, ale to, co następuje, jest po prostu niewiarygodnie niegrzeczne. Gdyby wzrok zabijał, byłbym już martwy. Facet zaczyna mnie przeklinać w swoim ojczystym języku, wykonując oczywiste gesty rękami, żeby pokazać, jaka jestem głupia. Stoję tam jak idiotka, czując się całkowicie zawstydzona i źle traktowana. Decyduję się na natychmiastowy wyjazd i na pewno nie wrócę. Mój wniosek To miejsce to zdzierstwo. Szef nie lubi obcokrajowców, sama knajpa nie zachęca i nie jest wygodna. Jeśli w Pradze nie ma nic lepszego do roboty i jeśli desperacko szukasz akcji, z pewnością są lepsze miejsca. Labirynt twierdzi, że jest największą sauną w mieście, ale jeśli jesteś wystarczająco mądry, wiesz, że większa nie zawsze jest lepsza.